Muzeum-Zamku Górków w Szamotułach i autorzy zapraszają 10 września 2011 r. o godz. 17.00 na spotkanie i wystawę “Szlachetny kolektyw/Edles Kollektiv”. Na wystawie, w której weźmie udział 20 autorów z Polski (Związek Polskich Artystów Fotografików) i Niemiec (Gesellschaft für Photografische Edeldruckverfahren) będzie można zobaczyć prawie osiemdziesiąt fotografii wykonanych w różnych technikach szlachetnych m.in. w gumie, cyjanotypii, bromoleju, kalitypii, odbitkach solnych…
Erwin Axer, wielki artysta teatru zauważył kiedyś w jednym ze swoich felietonów, że pomysły i idee muszą się zestarzeć. Gdy tak się stanie – nagle stają się jak nowe. Spostrzeżenie to nie dotyczy przecie tylko teatru – dzieje się tak zapewne i z innymi obszarami artystycznej aktywności, a fotografia nie jest wyjątkiem. Jedna z najmłodszych dziedzin sztuki, licząca sobie mniej niż 200 lat także doczekała się powrotu. Jeszcze 40 lat temu zainteresowanie dawnymi procesami fotograficznymi ograniczało się do wąskiej grupy artystów, tworzących coś na kształt sekretnej konfraterni, samo zaś stosowanie gumy, bromoleju, pigmentu czy cyjanotypii, zabawy z drogą platyną, czy też powtórne zaintersowanie papierem solnym – a więc powrót do heroicznych początków techniki negatywowo-pozytywowej – wszystko to przez większość krytyków sztuki traktowane było jako dowód wstecznictwa albo – w najlepszym wypadku nieszkodliwe dziwactwo. Świat fascynował się możliwościami fotografii barwnej, fotoreportażem, sztuką komercyjną.
W ciągu dwóch ostatnich dekad stała się jednak rzecz fascynująca – i paradoksalna. Gdy w fotografię wkroczyły komputery z nieograniczonymi możliwościami panowania nad obrazem, wydawało się że nowe media ześlą nieodwołalnie do muzeów fotografii nie tylko dawne techniki, nie wspominając już o klasycznej fotografii srebrowej – wraz z wciąż uprawiającymi je artystami. Stała się jednak rzecz paradoksalna. W dobie królującej technologii cyfrowej odżyło zainteresowanie wynalazkami sprzed 100 i więcej lat. To nagłe zainteresowanie przeszłością we współczesności nie jest zjawiskiem odosobnionym. To samo dokonało się i w muzyce – dawne instrumenty i zapomniane techniki gry na nich stały się ważną częścią kulturalnego obiegu. To, co zdawało się dawno pogrzebana przeszłością – nagle stało się jak nowe. Nasza wystawa pokazuje to w sposób dobitny. Autorzy prezentowanych zdjęć należący do dwóch kultur – choć świadomi osiągnięć swoich wielkich poprzedników często odeszli od piktorialistycznych kanonów przyporządkowanych niegdyś fotografiom wykonywanych w dawnych technikach. Łączą dziś historyczne procesy ze studiami przedmiotu rodem z Nowej Rzeczowości. Rewidują pojęcie tradycyjnego portretu czy estetyki aktu. Jeśli w ich pracach pojawiają się nawiązania do piktorializmu – to jest on przefiltrowany przez współczesne obrazowanie, perspektywiczne przerysowania, niedopuszczalne niegdyś „walące się linie”, a więc niewątpliwe wpływy współczesnego reportażu. Dawne są same techniki, zmienia się jednak technologia. W wielu obrazach dociekliwi widzowie domyślą się komputerowej ingerencji przy powstawaniu negatywu służącego do wykonania ostatecznej odbitki. Tak oto 19. stulecie spotkało się z XXI wiekiem…
Uczestnicy wystawy:
Guenter Becker (DfPE), Andreas Emmel (DfPE), Ulrich Frewel (DfPE), Grzegorz Gorczyński (ZPAF), Torsten Gruene (DfPE), Ingo Guenther (DfPE), Ruediger Horeis (DfPE), Maciej Kastner (ZPAF), Uwe Kolter (DfPE), Juergen Koenigs (DfPE), georgia Krawiec (ZPAF), Albert Lindmeier (DfPE), Wolfgang Maus (DfPE), Tomasz Mościcki (ZPAF), Marek Noniewicz (ZPAF), Stanisław Pręgowski (ZPAF), Friedrich Saller (DfPE), Wiesław TURNO (Okręg Świętokrzyski ZPAF), Siegfried Utzig (DfPE), Zbigniew Wielgosz (ZPAF).
Muzeum Zamku Górków
Szamotuły, ul. Wroniecka 30
Szlachetny Kolektyw/Edles Kollektiv: 10-30 września 2011 r.
Zdjęcia (od lewej): Marek Noniewicz, Georgia Krawiec, Tomasz Mościcki, Uwe Kolter, Ingo Guenther, Siegfrid Utzig, Zbigniew Wielkosz, Guenter Becker.