Wystawy

Kobiece komorki

Okręg Świętokrzyski ZPAF w Kielcach, Galeria Fotografii i autorki zapraszają na wystawę „Kobiece komórki” prezentującą prace Hanny Musiałówny, Barbary Sokołowskiej i Jolanty Rycerskiej.  Tytuł wystawy  intryguje, jest wieloznaczny. Czym są tytułowe „Kobiece komórki”? Czy chodzi o damskie telefony? Czy może o kobiece pomieszczenia? Lub kobiecą biologię? Kobiecy świat… Kobiece rozmowy… sekrety… przestrzenie… Kobieca fotografia wreszcie. Wszystko to pomnożone przez trzy. Trzy odmienne sposoby widzenia i trzy różne sposoby fotografowania: Hanny – fotoreporterski, Basi – inscenizacyjny i Joli – poetycki. Tym, co łączyło – było  narządzie – aparat fotograficzny telefonu Nokia N8.

Czy telefonem można robić sztukę? Krzysztof Jurecki, krytyk fotografii, w recenzji wystawy odpowiada: „W przypadku nowego narzędzia, jakim jest telefon komórkowy powstaje pytanie – do jakich celów można go stosować? Wielu fotografów uzna, że jest to przede wszystkim notatnik służący do zapisania informacji. Myślę, że w niedalekiej przyszłości zwiększy się ilość „artystycznych” prac wykonywanych telefonami.  Trzy autorki obecnej wystawy należy cenić za odwagę, ponieważ mogą się narazić bardziej tradycyjnym artystom. Dziś do tworzenia fotografii można użyć praktycznie wszystkiego: puszki, kieszeni w kurtce, czy przyczepionego do buta negatywu. Sztuka nie zna granic technologicznych, ale eksperymentując należy trzymać się określonych zasad lub stworzyć własną, przekonującą estetykę i ideę artystyczną.”

Autorki pokazują odmienne widzenie związane z pojęciem wizualności i twórczości artystycznej.

Poszukiwanie osobowości… w sypialni:
Na zdjęciach Hanny Musiałówny oglądamy portrety w sypialniach, takie, jakie często znajdują się na łamach tygodników ilustrowanych. Kilka prac wyróżnia się bardzo ciekawą kolorystyką, wręcz widzeniem malarskim oraz intymnością spojrzenia. W tym przypadku telefon można uznać za zamianę tradycyjnego aparatu analogowego czy cyfrowego w pracy dziennikarskiej. Analogowy stosują twórcy bardziej tradycyjni i poszukujący wyrafinowanej estetyki, jaką trudno osiągnąć cyfrówką. Ale kobieta fotograf często posiada zaufanie portretowanych, może wejść w miejsce prywatne, jakim jest, przynajmniej dla niektórych, sypialnia. Wkraczanie w miejsca trudno dostępne, jak szpital, bądź więzienie jest w dalszym ciągu ważnym wyzwaniem w fotografii. Celem może być, jak w tym przypadku, zbliżenie się do prywatności człowieka, ukazanie jego rodziny i bliskich mu zwierząt, które traktowane są jak członkowie rodziny.

„Kino-oko” w zaciszu domowym:
W zdjęciach Jolanty Rycerskiej istotne jest świadome użycie zapisu mozaikowego, koncentrowanie się na wymiarze bliskim estetyce pop-artu w tematyce dziecięcej, co jest interesującym i nieznanym wcześniej przesłaniem oraz intymna cielesność. Telefon, do którego przyzwyczajają się dzieci, pozwala zbliżyć się do nich na intymną odległość, gwarantującą naturalność i zaufanie. W pracach, tych – czasami o surrealistycznej stylistyce, uwagę zwraca celebracja dzieci, które tak naprawdę bardzo trudno fotografować.

Carmen infinitum:
Jeśli ktoś zna twórczość Basi Sokołowskiej powinien pamiętać o pierwszym dojrzałym cyklu Carmen Infinitum (1990). Czym są obecne realizacje? Przede wszystkim autocytatem, w mniejszym zaś aspekcie – pastiszem. Celem tych prac jest zderzenie słynnych przejawów kobiecości o różnym nasyceniu erotyką – często wybitnego dzieła, ukazanego przez fragmentaryzację epoki postmodernizmu, które nie poszukuje już uniwersalistycznej stabilności i totalnego wzoru/oryginału, ale pławi się w kontekstach, grach personalnych i niekończących się odczytaniach, zgodnie z zasadą nieskończonej płynności. Znajdziemy tu różnego rodzaju przejawy kobiecości, i te postrzegane od strony męsko/kobiecego widzenia Leonarda da Vinci, i religijnego Albrechta Dürera, typowo wojerystycznego Velazquesa, pedofilskiego Gauguina, ale też sennie-baśniowego Celnika Rousseau. Znajdziemy się także w onirycznych wizjach Alicji w krainie czarów i w świecie Baśni z 1001 nocy, a więc w labiryncie marzeń.

(w tekście wykorzystano fragmenty recenzji Krzysztofa Jureckiego: „Czy telefonem można robić sztukę”)

Kobiece komórki
Galeria Fotografii ZPAF
Kielce, ul. Planty 7/9

Wystawę oglądać można od 19.03 do 13 kwietnia 2012 r.

Zdjęcia (od lewej): 1-2 Barbara Sokołowska, 3-4 Jolanta Rycerska, 5-6 Hanna Musiałówna

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem